Dziś temat ubezpieczenia majątku i jedna z form zabezpieczenia majątku „przyszłego”, czyli takiego, który dopiero stanie się własnością przedsiębiorstwa.

Klauzula automatycznego pokrycia – bo o niej mowa – ogólnie jest znana, bowiem stanowi jedną ze sztandarowych klauzul ubezpieczenia majątku firmy, jednakże może powodować problem przy przygotowaniu oferty. Klauzula automatycznego pokrycia zapewnia ubezpieczonemu automatyczną ochronę dla nowo nabytego lub zmodernizowanego majątku trwałego bez konieczności jego zgłaszania. Ubezpieczony nie musi więc pamiętać w trakcie trwania okresu ubezpieczenia o zgłoszeniu do ubezpieczyciela dokonanych zakupów czy przeprowadzonych modernizacji, a rozliczenie klauzuli następuje na koniec okresu ubezpieczenia.
Gdzie więc może pojawiać się problem? Klauzula automatycznego pokrycia jest jedną z tych klauzul, których limit jest doliczany do obliczenia tzw. PML (Probable Maximum Loss), czyli Prawdopodobnej Maksymalnej Straty, która może się wydarzyć w danej lokalizacji.

Automatyczne pokrycie bez limitu
Pierwszy problem, z jakim możemy się spotkać w przypadku tej klauzuli, to automatyczne pokrycie bez limitu. W takim przypadku wzrost wartości mienia jest nieograniczony. Rozwiązanie to jest bardzo wygodne dla Ubezpieczonego, jednak z punktu widzenia Ubezpieczyciela uniemożliwia określenie jego maksymalnego zaangażowania i prawidłowe oszacowanie wielkości ryzyka czy też oszacowania wspomnianego wyżej Prawdopodobnej Maksymalnej Straty. W skrajnych przypadkach może okazać się, że Ubezpieczyciel przekracza pojemność programu reasekuracyjnego.
Gdzie może być problem jeśli w treści klauzuli znajduje się limit? Wyobraźmy sobie sytuację ubezpieczenia mienia, posiadającego bardzo dużą wartość środków trwałych oraz limit Klauzuli Automatycznego Pokrycia w wysokości 20% sumy ubezpieczenia. W takim przypadku wartość automatycznego pokrycia dla nowego mienia będzie liczona w setkach milionów złotych, a biorąc pod uwagę, że każdy ubezpieczyciel jest ograniczony pojemnością swojej umowy reasekuracyjnej, może okazać się, że większość tej pojemności zostaje przeznaczona właśnie na KAP.

Jak oszacować ryzyko i zabezpieczyć klienta?
Co zatem zrobić, aby obie strony umowy były zadowolone, czyli aby klauzula zapewniała ochronę dla nowego mienia ubezpieczonego, a ubezpieczyciel mógł bez problemu oszacować ryzyko i właściwie obliczyć Prawdopodobną Maksymalną Stratę?
Rozwiązania są dwa:
• wprowadzenie limitu kwotowego, czyli podanie maksymalnej kwoty, do której automatyczna ochrona będzie udzielana w trakcie okresu ubezpieczenia;
• zastosowanie limitu procentowo-kwotowego, czyli procentu sumy ubezpieczenia, ale nie wyższego niż wskazana kwota, do której automatyczna ochrona będzie udzielana w trakcie trwania okresu ubezpieczenia.
Oczywiście może okazać się, że ubezpieczony w trakcie trwania okresu ubezpieczenia dokona większych zakupów i wskazany w polisie limit Klauzuli Automatycznego Pokrycia zostanie wyczerpany. W takiej sytuacji pozostaje indywidualne zgłoszenie nowego mienia ubezpieczycielowi i włączenie go aneksem do istniejącej polisy. Jeżeli interesują Państwa dodatkowe informacje, dotyczące tego tematu, zapraszamy do kontaktu.